Zasadniczym celem coachingu jest pomoc w realizacji dążeń danej osoby. Procesem, który odbywa się równolegle do wspierania klienta w osiąganiu celów jest rozwój jego samoświadomości. Bycie świadomym siebie to nie tylko widza o tym, jakie są schematy ludzkich zachowań i z czego one wynikają. Bycie świadomym to wiedza, na temat tego, kiedy i jak te schematy funkcjonują u mnie oraz z czego to wynika.
Właściwe cele
Doświadczenie pokazuje, że wraz z rozwojem samoświadomości zmieniają się również dążenia. Konieczne jest zatem elastyczne redefiniowanie „tematu” sesji coachingowych. Wartością coachingu, wspierającego równolegle rozwój samoświadomości jest to, że klient realizuje „właściwe” cele, a nie te, które wniósł na sesję. Właściwe cele to takie, które prowadzą do zaspokojenie ważnych wartości klienta.
Okiem coacha
Przykładem niech będzie przypadek Julii, która chce awansować na stanowisko kierownicze w swojej firmie bądź zdobyć wyższe stanowisko w podobnej firmie w ciągu 2 lat. Teoretycznie cel jasny i klarowny. Zasadniczo nie ma w nim nic „złego”. Stanowisko Julii w sprawie celu jest oczywiste do momentu, kiedy jej samoświadomość zaczyna wzrastać. W trakcie sesji okazuje się, że Julia nosi w sobie głębokie przekonanie, że o wartości człowieka świadczą jego osiągnięcia. Nie wystarczy tylko być, trzeba coś osiągnąć, być „kimś”. Dla Julii dowodem na to, że jest wartościowym człowiekiem będzie właśnie realizacja jej pierwotnego celu – awans na stanowisko kierownicze. Bez tego nie czuje się w pełni wartościowym człowiekiem. Pierwotnie określony cel miał stać się protezą dla niskiego poczucia własnej wartości.
Równocześnie okazuje się, że większość zadań, jakie będzie musiała realizować Julia będąc szefem, zupełnie jej nie „kręci”. Jedynym elementem, który byłby dla niej satysfakcjonujący to wspieranie podwładnych w ich osobistym rozwoju. Pierwotnie określony cel nie dawał szans na wykonywanie satysfakcjonującej pracy.
Co by było, gdyby Julia „bezrefleksyjnie” zrealizowała swój cel? Wykonywałaby pracę, która nie daje jej satysfakcji a niskie poczucie własnej wartości mogłoby ulegać jeszcze większemu pogłębieniu. Budowanie samoświadomości w trakcie coachingu pozwoliło Julii określić nowe cele, zgodne z jej faktycznymi potrzebami (zwiększenie samooceny) oraz wartościami (praca skoncentrowana na bliskich i partnerskich relacjach z ludźmi).
...
Piękno coachingu polega na tym, że człowiek dowiaduje się, czego tak naprawdę pragnie. Zaczyna rozumieć swoje zachowania, decyzje, lęki, które pchały go do osiągania takich, a nie innych celów. I dzięki coachingowi realizuje właściwe cele, osiąga rzeczy naprawdę dla niego ważne, faktycznie realizujące jego głęboko zapisane wartości.